Tagi
centrum nato, kijowski, kod, komorowski, lis, lwów, macierewicz, nowoczesna, orban, petru, platforma obywatelska, prawo i sprawiedliwość, schulz, siemoniak, sondaże, sumliński, szydło, węgiel, zbiór zastrzeżony
Na początek wybaczcie ten prześmiewczo-historyczny ton, ale to nie ja zacząłem robić z historii ladacznicę. Bowiem w ostatnich tygodniach lewactwo daje pokaz tak ahistorycznego myślenia i własnej interpretacji historii, że każdy kto choć trochę rozumie nasze dzieje, załamuje ręce. Łamie się też zasadę mówiącą, że honoru i godności nie są w stanie zastąpić słowa, wg. nowej wersji można jeśli – słowa są naprawdę głośne.
Z bełkotu przejdźmy do ważnych rzeczy, mianowicie gruchnęła w tygodniu wiadomość, że Antek będzie publikował tzw. Zbiór zastrzeżony IPN. W zbiorze znajdują się teczki administracyjne, operacyjne i osobowe, karty z kartotek operacyjnych oraz różnorodnych dzienników ewidencyjnych, kilkaset taśm magnetycznych z bazami danych Służby Bezpieczeństwa z lat 80. XX wieku. Na zbiór zastrzeżony składają się archiwa przekazane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Straż Graniczną, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i Służbę Wywiadu Wojskowego, Urząd Ochrony Państwa i Wojskowe Służby Informacyjne. Więc jak widzicie czeka nas nie lada gratka, bowiem wyjdą wszystkie brudy i powiązania, które wiele nam powiedzą o PRL i dzisiejszych „elitach”. Blady strach padł na tych oficerów, którzy nie kierowali się interesem kraju, a własnym więc nagonka medialna rozszalała się na dobre. Antoni miał i ma to gdzieś, jednak czarę goryczy przelały informacje o podłożeniu bomb w trzech ministerstwach. To już był znak, że stara ekipa zwolniona ze służb chce udowodnić swoją przydatność oraz pokazać, z jednej strony że tylko oni są w stanie zapewnić bezpieczeństwo Polski, a z drugiej obnażyć indolencje obecnych szefów.
Następnego dnia o 1:30 nastąpiła kurtuazyjna wizyta ŻW na placówkę pod nazwą „Centrum Eksperckie ds. Kontrwywiadu NATO”, która z NATO nie ma nic wspólnego poza nazwą. Odezwały się mass media, przemówił były minister MON Siemoniak, oświadczając „kraj członkowski zaatakował placówkę NATO”. Tyle, że całe zamieszanie skończyło się w południe, kiedy to NATO i Słowacja wydały komunikaty mówiące, że nie mają absolutnie nic wspólnego z Centrum i to wewnętrzna sprawa Polski. Swoją drogą to byli oficerowie chcieli się ładnie ustawić, 8 letnie kontrakty które opiewały na 20 tys. miesięcznie. Z ważnych informacji z zakresu służb, skoro już o nich mówimy, to kilka dni temu MON wypowiedział umowę o współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, a Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Spytacie kiedy tę współpracę nawiązali? W kwietniu 2010 r.
Komitet Obrony Demokracji – społeczny ruch, którego celem jest obrona demokratycznych wartości i instytucji Państwa, tyle z opisu na fb. Chłopaki z przewodniczącym Kijowskim wychodzą z jakże logicznego założenia, że 20 tys. osób zebranych na manifestacjach ma decydować o losie kraju, zamiast kilku milionów które wybrały PiS, demokracja? Nie po prostu poczucie totalnej arogancji, my- lepsi wiemy co dobre, oni- mohery nie. Nie wspomina się, że wielu młodych głosowało na PiS, bo po co.
Sam przewodniczący budzi zaufanie, duża siwa broda, trochę taki Mojżesz, jednak po kilku wywiadach widać, że Czerska nie przemyślała dobrze tego wyboru wysyłając chłopa na tak ważny odcinek walk o publiczne pieniądze. Mimo pojawiających się głosów w Internecie, że to 100% człowiek GW, z sympatią spoglądałem na ten ruch obywatelski. Aż do momentu, gdy na czele marszu i w jego szeregach ujrzałem Nowoczesną, PO, PSL, ZLEW i wszystkich innych przegranych ostatnich wyborów, oderwanych od państwowego koryta, ośmiorniczek i limuzyn. Szybko zapomnieli fakt, że za PO liczba podsłuchów wzrosła 10-krotnie! Więc nie pierdzielcie mi o obronie demokracji, za którą ponoć ten partyjny motłoch jest.
Podczas wywiadów Kijowski wykręca się, mówiąc że politycy to też obywatele… Tak?! Jak bardzo ślepym trzeba być, by nie widzieć, że ta apolityczna impreza tak śmierdzi politycznym łajnem, że czuć ją pod Tatrami?
Niestety ale wobec powyższego stwierdziłem, że to akcja polityczna i jak pokazał następny dzień, nie myliłem się. Otóż KOD protestował pod domem Jarosława Kaczyńskiego w rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego. To jest już konkretny historyczny bullshit. Zacząłem wietrzyć tutaj nastroje byłej ekipy do wywołania rewolucji, bowiem jednym z doradców Kijowskiego jest jegomość o nazwisku Pacewicz. Facet ogarniał od podszewki jak wybuchały rewolucje, nawet wydał książkę na ten temat w latach 80., więc wie jakimi hasłami i działami rozbudzić społeczeństwo. Oby pamiętał, że rewolucja to broń obusieczna i prędzej czy później pożera własne dzieci. Mam nadzieję, że alarm bombowy na manifestacji KOD był tylko występkiem jakiegoś śmieszka. W przeciwnym razie to cały front przegranych wspierany przez KOD poniesie odpowiedzialność.
Kijowski ma też ma krótką pamięć, bo kilka lat wcześniej lewactwo protestowało, że konstytucja nie uwzględnia praw małżeństw homo, a teraz mówią że Konstytucja jest ok cudo-miód-malina. Bilobil?
Z jednej strony cieszę, że ludzie zaczynają interesować się sprawami państwa, to jest plus. Nie wiem czy to związane z wkurwieniem czy ślepotą ale samo zjawisko jest dobre. Ale mogli zauważyć te mordy polityczne i pomyśleć, ej coś tu nie gra… Mam do wielu pretensje, że mimo tak oczywistych faktów, nie widzą trzeciego nurtu – prawdziwie obywatelskiego bez polityków i bez pieniędzy – który ISTNIEJE. Gratuluję obecnej klasie politycznej, która wykreowała obraz kto nie za PO – ten za PiS i w droga stronę. Też się na to czasami łapie, ale od tego mamy coś zwanego mózgiem by odróżnić świnie oderwane od koryta a młodych wkurwionych.
Ważna uwaga, jeśli dostrzegacie brak policji na marszach KODu i prowokacji policyjnych to znaczy, że mamy demokrację. Za Sienkiewicza i PO pokażcie mi Marsz Niepodległości bez pałowania, czy zadymy z policją i prowokacjami. To wymaga chwili refleksji, a nie słuchania kolesi, którzy ciągnęli z tego państwa na zawody, kto więcej.
Swoją drogą ile hajsu musi zarabiać fb na promocji postów o obronie demokracji. Zauważyłem, że każdy pojedynczy „lajk” związany z KOD od razu wyświetla mi się na tablicy.
Odebranie reklam spółek skarbu państwa spowodowały kryzys finansów GW i wyjście red. nacz. Michnika do telewizji. Nie trzeba było być jasnowidzem w jakim duchu będzie wypowiadał się zaufany towarzysz Jerzego Urbana. Jednak najbardziej poruszyło mnie wmawianie, że po zaledwie 30 dniach rządów PiS, mamy fatalną prasę zagraniczną. To jest już przepraszam za wyrażenie skurwysyństwo, otóż Michnik pomiął, że sam tę prasę tworzy przez swoich zachodnich korespondentów GW. Przykłady? Proszę bardzo, otóż trzech dziennikarzy GW zaczęło prowadzić blog na stronie czołowego niemieckiego dziennika Die Zeit. Blog jest aktualizowany niemal codziennie, a autorzy informują Niemców o tym, że demokracja w Polsce umiera. Red. Imielski donosi w artykule „Wyborczej” o tym co pisze niemieckie Die Zeit. Które o zgrozo powołuje się na blogera Imielskiego! Takich przykładów można podawać wiele, ale polecam artykuły na fb Żelaznej logiki i innych „niepoprawnych politycznie”.
W kwestii wywlekania naszych spraw często pojawia się argument typu: „ooo Duda mówił w Anglii, żeby Polacy nie wracali bo nie ma warunków – to też jest wynoszenie spraw zagranicę!”. Akurat tutaj jest różnica, bowiem Prezydent kierował swoje słowa do rodaków, którzy nie ze swojej winy opuścili kraj nad Wisłą. Natomiast redaktorzy Wyborczej pieprzą i rozdmuchują to w prasie całej Europy. Nie jest to kierowane tylko do Polaków ale do całego ludu Europy.
Redaktor Lis to już całkiem przegina pałę, latając po wszystkich stacjach telewizyjnych, robiąc z siebie wojownika za demokrację! (200 tys. miesięcznie drogą nie chodzi… dzieci nie będą studiować w NY, ani odpoczywać na Bahama, jak żyć?!) Swoją drogą kręgosłup moralny Pana Lisa jest doprawdy godny pozazdroszczenia, potrafi nazywać człowieka o innych poglądach kompletnym zerem, po czym mówić na marszach i w mass-mediach co jest dla mnie dobre i uczyć moralności…
Samo fakt, że media w Niemczech puszczają ten ślinotok nie jest niczym zaskakującym. Bowiem w przeciwieństwie do naszych, media w Niemczech są propaństwowe i generalnie czują się słabo z tym, że mieli niemego wasala, a teraz trzeba będzie się o wszystko walczyć.
Jeśli chodzi o telewizję, to pokazem udanej prowokacji było wysłanie dziennikarza na tzw. Miesięcznicę smoleńską. Po kilku latach chłopaki przypomnieli sobie, że takie wydarzenie jest i można je wykorzystać do własnych celów. Haczyk łyknęli ludzie tam idący, którzy nie chcieli oglądać nikogo z mainsteamowych mediów. W wyniku czego, dziennikarz dostał po uchu, ekipa została wypchnięta, TVP miało dobry materiał, a chłopak dostanie premię na święta. Prosiłbym o podesłanie, kiedy ostatnio TVP robiło relację live z miesięcznicy, bo o dziwo nie natrafiłem 😉 Generalnie chłopaki w sposób niezwykle intensywny powtarzają zagrywki medialne z lat 2005-2007 i 2010. Ponoć chcą do maja wykurzyć PiS i na nowego I sekretarza mianować Petru (którego jedyną zaletą w polityce jest to, że ma włosy), jak będzie przekonamy się.
W konflikt PO&Nowoczesna vs. PiS włączyła się zgodnie z moimi oczekiwaniami UE. Kierując się oczywiście swoimi interesami przewodniczący PE M. Schulz zaczął opowiadać coś o zamachu stanu w Polsce. W kontekście wypowiedzi Schulza, pamiętacie jak pisałem, że zakładał Nowoczesną z Balcerowiczem? Proponuję odświeżyć sobie wpis o Ryśku i Nowoczesnej 😉 Aha! Najważniejsza w tej kwestii wprowadzona za PO Ustawa nr 1066 o bratniej pomocy, która pozwala siłom innych krajów UE interweniować na wypadek zagrożenia na terenie Polski (coś na rodzaj interwencji państw Układu Warszawskiego
w Czechosłowacji 1968 r.). Na całe szczęście klub Kukiz 15 złożył już odpowiednie projekty ustawy znoszącej i w niedługim czasie możemy spodziewać się zniesienia tego wentyla bezpieczeństwa dla PO.
W sumie to co się dziwić, chłopcy mają przyzwyczajenia z poprzedniego systemu, kiedy to Moskwa nominowała głowę państwa. Najlepsze sowieckie praktyki tak im się utrwaliły w głowie, że dziś chcą żeby to Bruksela narzuciła dyktat. Na całe szczęście, Premier Beata pojechała i porozmawiała z panem Przewodniczącym, by nie wtryniał się w sprawy Polski. Cała sytuacja nosi w sobie pierwiastek ssania o ograniczeniu demokracji na Węgrzech i dyskusjach w PE. Poniżej macie objawy postępowej wścieklizny i wcale nie jest powiedziane, że nie będziemy mieli powtórki z historii… znamienne, że europosłowie PiS jako jedni z nielicznych bronili premiera Orbana.
Ważna informacja pomijana w media jest taka, że red. Wojciech Sumliński został uniewinniony w procesie w procesie dotyczącym domniemanej korupcji przy weryfikacji WSI. Logiczne będzie postawienie przed sąd eks-prezydenta Komorowskiego i zbadanie jego powiązać z WSI i fundacją Pro Civili. Następca Berezy Kartuskiej, czyli więzienie w Piotrkowie Trybunalskim już czeka na przyszłych podopiecznych.
Z rzeczy ważnych to Polska wespół w zespół z Indiami i Arabią Saudyjską właśnie uwaliła projekt ograniczenia emisji CO2. Jest to dla nas bardzo dobra informacja, gdyż UE nie będzie już mogła nam grozić sankcjami, a projekt dekarbonizacji wysunięty przez Niemcy odchodzi do lamusa. Nawiasem to było to działanie polityczne, chodziło bowiem moim zdaniem o przejęcie przez kapitał niemiecki polskich kopalń. Mało kto wie, że posiadamy 85% europejskich zasobów tego surowca. Więc po rozprawieniu się ze związkowcami i restrukturyzacji kopalni, mogą wreszcie po wielu latach zacząć przynosić zysk. Perspektywa piękna i odległa, ale bez wielkich idei nie ma wielkich państw. Niemcy doznały porażki swojej polityki parcia na dekarbonizację i jak najszybszego przechodzenie na odnawialne źródła energii, polska polityka energetyczna powinna na tym wiele skorzystać. Bowiem wiemy jak bardzo funduszochłonne są OZE, na które stać tylko bogate państwa, które nie były pół wieku pod gospodarką wymyśloną przez Marksa i Lenina.
Jeśli chodzi o zmanipulowane sondaże, które dają Ryśkowi i Nowoczesnej po 30%, to te obiektywne, które nie wróżyły w fusach zwycięstwo Komorowskiego w I turze wyborów prezydenckich dają PiS 40%. Występuje tendencja spadkowa, ale niewielka na poziomie 2-3 %. Natomiast Nowoczesna połyka elektorat PO i ma 17%, a PO 10%. Śmieszne są sondaże robione tego samego dnia, tą samą metoda badawczą dające 18% i 31% Nowoczesnej. Patrząc na przepływ elektoratów to po zjedzeniu PO do końca, na tym się zatrzyma. Bowiem nie prezentuje interesującej oferty politycznej dla tych nieglosujących 50% obywateli (grupa rośnie). Pompowanie Ryśka trwa nadal, 6h 25 minut wystąpień posłów Nowoczesnej w zeszłym miesiącu to początek.
Skończę historycznie, bowiem jak widzicie na zdjęciu powyżej lwy wróciły na Cmentarz Obrońców Lwowa. Pozostaje jeszcze kwestia woluminów z Ossolineum we Lwowie, które przeniesiono w 2011 r. Ich wartość dla naszej kultury jest bezcenna i byłoby super sprawą, by za te 4 mld pożyczki oddano nam te 2,3 mln książek.
Z tą nadzieją i wieloma innymi, wszystkim Czytelnikom serdecznie dziękuję za mijający rok. Życzę Wam wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt, a także lepszego dla Polski i nas wszystkich 2016 roku 😉